Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2009

Dystans całkowity:1264.59 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:50:21
Średnia prędkość:25.12 km/h
Maksymalna prędkość:77.80 km/h
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:45.16 km i 1h 47m
Więcej statystyk

vége

Sobota, 30 maja 2009 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100
Na początek powrót z Biecza... następnie z Patrykiem spacerowo w strone naszego pielgrzyma: )

I takto niestety maj dobiega końca...

Żadne źródła nie wróżą na jutro dobrej pogody /co nie oznacza ze tak wlasnie bedzie/ wiec mozliwe ze bedzie to ostatni wpis w maju: )

Musze przyznać że majowy dystans całkiem mnie cieszy...
Docelowe 1000km przekroczone...

DZIĘKUJE WSZYSTKIM TOWARZYSZĄ NA DWÓCH KÓŁKACH : )

Odwrotność

Czwartek, 28 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria dom<->szkoła
Skoro wszystko stoi na głowie dziś dość oryginalna trasa:

zamiast standardowo DOM-->SZKOŁA-->DOM

dziś odwrotnie SZKOŁA-->DOM-->SZKOŁA

no cóż wypadki chodzą po ludziach...

BOLAŁO!

Środa, 27 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria dom<->szkoła
Do szkoły za busem następnie zmiana ciągnika i do samego Biecza za ciężarówką...

powrót busem BO LAŁO!!!!

Pomiędzy niebem a piekłem

Wtorek, 26 maja 2009 · Komentarze(2)
Kategoria dom<->szkoła
Standardowo d-s-d

Z pogiętym kołem... powrót za busem... ogólnie szaleństwo i 0 czasu... Ciągły bieg...


GRATULACJE DLA MACIEJA... JESTEŚ NIEZIEMSKI (!!300 dzis...!!)

Minus

Poniedziałek, 25 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria dom<->szkoła
Znalazłem dziś na allegro koła które chce kupić...

Do tego 9-cio rzędowa kaseta, łańcuch, przerzutka, manetka,

340
150
100
 50
___
640

Koszmar...

Niedziela, 24 maja 2009 · Komentarze(1)
Kategoria do 50km
Miałem dziś wspaniały sen... :

Sniłem że się obudziłem ponieważ przyjechała po mnie Ośka z Maćkiem...

Pojechaliśmy do Ropy.. w Ropie okazało się że po ostatniej przygodzie z dziurą (w drodze a następnie w dętce) nie stery zostały uszkodzone /lub nie tylko stery/ ale /rowniez/ całe przednie koło wraz z oponą która ma cudowne wybrzuszenie....

Kupa kasy w plecy... totalna załamka...

Sny wydają się tak realne.. Mam nadzieje że zaraz się obudze....

Co więcej kolejny ATAK GRYPY DĘTKOWEJ...

Koniec końca

Piątek, 22 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria dom<->szkoła
W związku z wczorajszymi przygodami pasowało oddać Mirkowi rower...

Tak więc Giantem Mirka do szkoły/do Mirka który mieszka 50m od niej/

Szybka wymiana dętki... Następnie w bus i do Krakowa... Powrót ok 19... Na koniec do domu już Scott'em któremu oprócz opony posypały się chyba też stery bo hamując przednim hamulcem coś mi strasznie zrywało koło... Mam nadzieje że się tylko poluzowało...

Ogólne zaskoczenie ze BS "padł" na szczęście to tylko zmiana serwerów: )

jutro rajd (z którego już tak na prawde wróciłem pol godziny temu /było extra: D/ jednak wcześniej nie miałem możliwości cokolwiek napisać)

Trzeba sprawdzić co z tymi sterami ew. usunąć usterki i w droge...

Środek końca

Czwartek, 21 maja 2009 · Komentarze(1)
Początek wydawał się całkiem pospolity... dom szkoła AVS całkiem przyjemnie (czyt. ponad 30km/h) powrót calkiem podobnie...

Po południu na zbiórkę /bo przecież czwartek: )/ a zatem ponownie ta sama trasa...

Zbiórka się skończyła po niej w planach miałem jeszcze zawieźć książkę koleżance mieszkającej w Binarowej(cudnej wsi)

Wszystko pięknie ładnie... książka dostarczona kumpela zadowolona czeka mnie powrót do domu...

Po ok 3 km jazdy (oczywiscie ciemno jak w****binarowej...) Jakiś przemiły zwierz wpadł mi prosto pod koła na droge... Nie wiem kto bardziej był zdziwiony ja czy on... Nie wiem czy był to lis pies kot kuna nieważne... nie wiem i nie chce wiedzieć... w każdym razie w przecudny sposób ominąłem go i pół metra dalej zaliczyłem ogroomną dziure w drodze której oczywiście nie widziałem... tak wiec totalnie nie przygotowany na cokolwiek z całym impetem wrombałem się w nią... wszystko było by ok gdyby nie znienawidzony przeze mnie dźwięk "ppssssssssssssssss" ahh jakie to miłe uczucie... 31:34 + środek Binarowej + rozwalona dętka w przednim kole = szczyt szczęścia do kwadratu... oczywiście z rowera i but do Biecza... DZIĘKUJE CI MIREK za uratowanie w krytyczniej sytuacji i pożyczenie rowera... dzięki Mirkowi dotoczyłem się do domu na 2 kołach: ) (po drodze zabiłem się 4 razy poprzez brak SPDów)

Mimo wszystko warto było....

MIREK jestes wielki...

Poczętek końca

Środa, 20 maja 2009 · Komentarze(1)
Kategoria dom<->szkoła
Niepokój
Ruch
Nieład
Skomplikowanie
Niejasność
Indywidualizm
Dysharmonia
Zmysłowość

Dziś po raz pierwszy zamiast za autobusem udało się pojechać kawałek za TIRem.... Było całkiem miło: )

Ogolnie dołek... brak siły czasu wiary nadziei miłości i zdrowego rozsądku...