Rano nagle zrywam sie z łóżka okazuje się ze budzikiem rzuciłem poł godziny wcześniej bo przeszkadzał mi w spaniu...
Biegne pakuje plecak nie wiem co sie dzieje patrze za okno a tam wszystko zamokło xD DESZCZ PADA... Chwila przemyślenia... deszcz+oś krzywa=po raz pierwszy od 1.04.2009 do szkoly nie rowerem lecz busem...
Teraz już pełen szpan boo oto linki do moich towarzyszy przy dzisiejszej małej przejażdżce: Kinga & Maciej /ktory jeszcze chyba dzisiejszej trasy nie odnotował/
w kazdym razie dziekować wszelkim dobrym ludzią: )
Ostatnio bardzo dobitnie wszystko wskazuje mi na to że jest choć troszkę prawdy w słowach "nieszczęścia chodzą parami"...
Ostatnio dętka moja zaraz później Macka...
Niedawno pożegnałem się z osią. Dziś kolejna tym razem Bartka została posłana w kierunku złomowiska na (nie) wieczny spoczynek... Na szczęście nie pękła całkiem jednak kształtem prawdopodobnie przypomina wspaniały owoc jakim jest po prostu banan: ) Sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć...
Co do trasy to very pozytywnie wreszcie powyżej 100 jednak średnia predkość ehh średnio wymarzona...
Z ciekawszych spraw to witaj Yeti!! zostałaś złapana w sieć: D miło że dołączyłaś... tylko pogratulować ostatnich osiągnięć... pozdrawiam...